- News
- 0 polubień
- 2570 odwiedzin
- 0 komentarzy
Laprim - polskie sukienki XXL
Nieszablonowo, swobodnie i z klasą – tak w trzech słowach moglibyśmy opisać Laprim, czyli nową markę z polskimi sukienkami XXL. Stworzone przez kobiety sukienki Laprim wychodzą naprzeciw oczekiwaniom klientek. To pierwsza taka marka z modnymi polskimi sukienkami plus size, które nie wykorzystują jedynie chwilowych trendów, ale w pełni czerpią z klasycznej mody. Dzięki temu ubrania są ponadczasowe i pasują na wiele sylwetek. Jakie odzieżowe perełki oferuje nam Laprim?
Poczuj się jak filmowa gwiazda
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to już same nazwy sukienek – wszystkie noszą imiona znanych gwiazd filmowych starego kina. To oczywiście nie jest przypadek. Właściciele marki Laprim zaprojektowali pierwszą kolekcję, inspirując się najbardziej klasycznymi krojami, dumnie noszonymi przez popularne aktorki lat 50 oraz 60. Każda z tych polskich sukienek dla puszystych dopasowana jest w pełni do figur pań o większych rozmiarach. W asortymencie marki Laprim znajdziemy więc takie sukienki jak Doris Day – luźną i wygodną propozycję idealną na co dzień czy Ava Gardner o bardziej dopasowanym, eleganckim kształcie. Każdy z modeli wyróżnia dekolt w kształcie litery „V”, który doskonale wydłuża górną część sylwetki i dyskretnie eksponuje kształtny biust. Głębokie, ciemne kolory dodatkowo wyszczuplają, a luźny krój w okolicach ramion nie krępuje ruchów. Wcięcia w talii budują przepiękne proporcje figury.
Moda plus size na każdą okazję
Sukienki Laprim zostały stworzone według idei „jedna sukienka na setki okazji”. Poszczególne modele sukienek wyróżnia ponadczasowość i prostota krojów. Dzięki temu nadają się niemal na każdą okazję. Co więcej, wysokiej jakości, przewiewne i miękkie materiały sprawdzają się nawet w trudnych warunkach: na imprezie, w gorące popołudnie czy długi dzień w pracy. Wielbicielki klasycznych, kobiecych krojów sukienek pokochają modele Ava Gardner oraz Kim Novak za wcięcia w talii i rozkloszowany dół, który doskonale prezentuje się w tańcu.
Skromna, ołówkowa sukienka XXL Grace Kelly w stonowanych barwach to idealny wybór do biura lub biznesowe spotkanie. Z kolei fanki prostych krojów w klimacie końca lat 60 powinny docenić model Mia Farrow w iście elektryzujących kolorach: od musztardowego po intensywne bordo. Czyni to z niej doskonałą sukienkę plus size na wesele, imprezę, czy spotkanie ze znajomymi. Każdy z modeli wygląda dobrze noszony zarówno ze szpilkami, jak i trampkami. Na romantycznie i na rockowo.
Polskie sukienki dla puszystych skrojone na miarę
Nowością, jaką proponuje marka Laprim, jest również możliwość dopasowania każdej z sukienek do potrzeb klientek. Chociaż rozmiarówka jest szeroka, a każdy z modeli skrojony na potrzeby figur plus size, to producent idzie o krok dalej. Każdą z sukienek XXL marki Laprim można personalizować. Wystarczy podczas zamówienia skontaktować się ze sprzedającym, aby krawcowe marki dopasowały krój do potrzeb klientki. Jest bowiem wiele pań o wyjątkowo wąskiej talii, dużym biuście czy ramionach, które często mają problem ze znalezieniem dobrze dopasowanej sukienki.
Od kobiet dla kobiet
Marka Laprim została stworzona przez kobiety, borykającymi się z podobnymi problemami, co ich klientki. Same miały kłopot ze znalezieniem ładnych, wygodnych sukienek, które będą pasować na wiele okazji i jednocześnie nie wyjdą z mody po jednym sezonie. Doskonale znały potrzeby „większych” pań oraz niedoskonałości w polskiej modzie dla puszystych. Zebrały najlepszych polskich projektantów mody plus size, specjalizujących się wyłącznie w tworzeniu ubrań w rozmiarach XXL. Pracują z najlepszymi krawcami, którzy wiedzą, jakie części sylwetki eksponować, a jakie maskować. Tak powstały sukienki dopasowujące się do wielu figur.
Nowa marka Laprim udowadnia nam, że polska moda plus size nie odstaje od propozycji zagranicznych producentów. Ponadczasowe kroje, intensywne kolory i detale, podkreślające atuty pań o kobiecych kształtach to wszystko, czego potrzebujesz, by czuć się swobodnie i seksowanie. Baw się modą i wcielaj w filmową gwiazdę minionej epoki.
Komentarze (0)